piątek, 28 grudnia 2007

Lekarze

Hmmm podwyżki dla lekarzy dobrze czy źle?

Z jednej strony oczywistym jest fakt, że praca lekarza jest wyjątkowa, z pewnością ratowanie życia to dla lekarzy codzienność! Strażak, czy policjant ratują człowieka raczej "okazyjnie" lekarz codziennie. Ma więc prawo, a nawet więcej winien zarabiać b. dobrze, tak żeby nie musiał się martwić o jutro! Na sali operacyjnej musi być gotowy w 100%
No i mamy jasny fakt, lekarz musi zarabiać dobrze! Tylko teraz pojawia się pytanie - czy Polski lekarz naprawdę zarabia źle? Owszem oficjalnie źle zarabia każdy lekarz, ale nie oficjalnie to powiedzmy sobie szczerze, czy znamy takich, którzy nie jeżdżą bardzo dobrym samochodem? Mercedes to nie jest obiekt westchnień dla lekarza. Oni w 90% mają te merce ;/ kurcze ale skąd? No przecież nie za te grosze.

No i tu pojawia się ten ciemny aspekt łapówkarstwa wśród lekarzy, biorą dużo i często. Czyli ile? Załóżmy, że lekarz ma 3-4 operacje na dzień. Po udanej operacji rodzina zwykle się odwdzięcza no niech będzie że co druga dała mu tzw. prezent.  Co to jest, albo koniak, albo kasa. 300-500 zł. Dziennie to na pewno dostanie. Zresztą nie wiem czy każdy widział barek słynnego doktora G. (pokazali go po zatrzymaniu :) Sklep z alkoholem bym otworzył mając takie zaplecze :D teraz się nie dziwie, że lekarze piją :[ No niestety nie jest to śmieszne, biorą łapówki i to jest standard. Taki lekarz ogólny, może ma małą pensje, może nie ma tak wiele okazji, żeby sobie "dorobić" ale nie oszukujmy się biedni nie są!
Najskuteczniejszym rozwiązaniem w moim przekonaniu były by solidne podwyżki dla lekarzy, ale jednoczesne realne kontrole stanu majątku owych lekarzy prowadzone przez np. urząd skarbowy. Tylko czy można mówić o poważnej kontroli lekarzy? Skoro zarabiają po 2-3 tys. miesięcznie i jeżdżą mercedesem? Pewnie tyle kosztuje miesięczne utrzymanie tego samochodu ?
Po za tym ciekaw jestem jakby zareagowali na takie ultimatum - zarabiacie po 5-7 tys. ale podlegacie solidnej kontroli skarbowej, albo zostaje tak jak jest i nikt nie pyta "za czyje pieniądze ma Pan ten samochód?"
Wracamy zatem do punktu wyjścia i pozostaje postawić sobie pytanie czy słusznym jest ograniczenie im czasu pracy, oraz podniesienie pensji? Moim zdaniem to nic nie zmieni. Jeśli ktoś nie był uczciwy to uczciwy nie będzie.
Obawiam się 1 stycznia bo jeśli lekarze zaczną pracować po 48 h, a zarobki im nie spadną to co będzie z pacjentami? Przecież lekarzy i tak już brakuje. Nasuwa się logiczna odpowiedź, rząd pewnie o tym zapomniał :) ale moim zdaniem rząd nie zapomniał, pewnie świetnie o tym wie. Zrobi się chaos i wspaniałomyślni politycy roztoczą przed nami wizję wspaniałej "prywatnej służby zdrowia" no i się zacznie płacenie, za wszystko.
Teoretycznie dla nieźle sytuowanego Kowalskiego to b. dobre rozwiązanie, po co ma wystawać w kolejkach jeśli za 200 zł miesięcznie będą go obskakiwać miłe pielęgniarki w prywatnych gabinetach. Czy ktoś patrzy szerzej? Polskie myślenie jest mocno ograniczone, bo ten gorzej sytuowany Kowalski odczuje te zmiany tragicznie. W państwowej służbie zdrowia zostaną najgorsi lekarze, najmniej rezolutni, starzy. Uwyraźni się podział na tzw. dwie klasy tak jak na zachodzie.

Więc nasza perspektywa jest co najmniej kiepska, rządowa natomiast wspaniała, praktycznie przestaną opłacać państwowe szpitale (modernizować, powiększać, budować nowe) bo dla biednych się nie
opłaci. Interes kapitalny, oszczędności też duże.

W sumie czarny scenariusz ale chyba bardzo realny bo jak długo wytrzyma taki system państwowej służby zdrowia? Wszystkie szpitalne pozadłużane, lekarze uciekają, chyba że znajdują prace w prywatnych szpitalach, a te już w Polsce są i wcale nie są tak bardzo drogie!

Zresztą ta sprawa przypomina mi kwestię obwodnicy w Warszawie, wszystkim udało się to obiecać i zapomnieć. Każdy prezydent Warszawy ją obiecuje, a jest tak jak było 20 lat temu :) Tak samo temat służby zdrowia pomija się latami, ale wreszcie komuś przyjdzie się z tym zmierzyć i marny jego koniec :D

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Trafne uwagi, ja optuję za opcją 5-7 tysięcy na głowę + bonus w postaci "solidnej kontroli państwowej" ;] a jako, że tymże kontrolującym też zapłata się należy, to dajmy lekarzom najniższą proponowaną przez Ciebie stawkę, czyli te 5 tysięcy,aby mieli i się cieszyli, bo skończyłyłyby się wreszcie czasy "panów i władców" ludzkiego życia, którym trzeba dawać łapówki, żeby czasem wacika w brzuchu nie zaszyli :/ ...

Anonimowy pisze...

Szkoda, że nikt (w prasie, telewizji) nie mówi np. o tym, że lekarz za nocny dyżur ma nieraz płacone dwa razy (jako dyżur na oddziale i na pogotowiu), a jak się nic nie dzieje, to śpi... o tym, że nieraz w godzinach pracy przyjmuje prywatnie, wykorzystując szpitalny sprzęt, a przecież ani tego gabinetu nie wynajmuje, ani nie ma kasy fiskalnej... Ja nie chcę powiedzieć, że lekarze nie zasługują na te pieniądze :), tylko powinny być jasne zasady ich przyznawania.

Anonimowy pisze...

najbardziej niesprawiedliwe jest to, że taki lekarz przyjmuje prywatnie po 20-30 pacjentów i wpisuje na książkę podatkową ze przyjął dwie osoby i od tej usługi płaci podatek.. wystarczy że od każdej wizyt bierze 100 zł. Ile oni biorą na czysto bez podatku a człowiek na umowę o pracę od każdej zarobionej złotówki ma pobieraną automatycznie zaliczkę na podatek to dopiero niesprawiedliwość. Kiedyś można było sobie odliczyć wydatki na prywatne wizyty ale lobby lekarskie doprowadziło do uchylenia tego przepisu bo okazało się ze jak pacjent w rocznym zeznaniu odliczył sobie taką usługę to u wielu lekarzy "wykryto" że takiego pacjenta u nich w ogolę nie było na wizycie. Ciągle im mało może kobieta w ciąży która wyda 1500 zł na prywatne wizyty chciałaby tez sobie to odliczyć. Nie oszukujmy się by operacja była naprawdę dobrze dokonana bez pieniędzy albo znajomości się nie obejdzie chyba że jesteśmy szczęściarzami i trafimy cudem na lekarza z powołania który zrobi operacje tak jak powinno być - to jest nasza służba zdrowia... Kto był w szpitalu i czekał na zabieg dobrze wie jak jest...

Wyszukiwarka

Google
 

O mnie

Moje zdjęcie
Warszawa, Mazowsze, Poland
Jestem studentem 3 roku filozofi. Lubię poznawać nowych ludzi, podróżować, żartować, robić ciągle coś nowego, odkrywać. Mam dziewczynę też studiuje filozofię na 3 roku. Kontakt: gg 4798704 Skype Lukas8656 Mail lukas86-1986@o2.pl