środa, 9 stycznia 2008

Nowy Rok

Dziś temat bardzo na miejscu. Krzysiek (mój dobry kolega) właśnie poradził mi zająć się Nowym Rokiem. W sumie życzenia na sylwestrze były świetne, szczęście, zdrowie, pieniądze... itd. No cóż
rok się zaczął a ja przychorowałem :) ale cóż. Życzenia, swoją drogą, a życie swoją. No ale rozważmy temat poważnie:
Jak Polakom zaczyna nam się 2008 rok? Pora jest dość wczesna bo zaczyna się dopiero 9 dzień, a w  zasadzie noc z 8 na 9. Jednakże zacznę dziś bo jeszcze można zakończyć tego posta jakimiś słowami nadziei :)
Fakty są zgoła nie napawające optymizmem. Lekarze, pielęgniarki i górnicy strajkują. Cudów nie ma hehehe, a napisze coś o tych cudach. W zasadzie to jestem realistą i w cuda nie wierze, chyba że z dnia na dzień. No nie ma i nie było, no i według mnie nie będzie. Hasło dobre tylko jak to trafiło do Polaków? Chyba nam się kraj stacza, skoro ludzie wierzą, że można coś zmienić w momencie. Skoro psuło się latami to i naprawiać trzeba będzie latami :D

Więc cudu nie ma, strajki jak były tak są, tylko że teraz większe i bardziej sensowne bo PiS jasno mówił co i komu da. PO obiecało cud więc każdy mógł sobie to dowolnie zinterpretować.
Ja nie piszę tego złośliwie szczerze współczuję nowej koalicji wypracowanej moim zdaniem przez SLD sytuacji.

Górnicy naprawdę mają małe pensje, praca fatalna, w zasadzie się to nie opłaca. Ja byłbym za znacznym podniesieniem cen węgla, który eksportujemy i z tych pieniędzy dałbym górnikom podwyżki. Dlaczego? Bo węgiel się na świecie kończy a zapotrzebowanie na "czarne złoto" rośnie. Popyt zatem też rośnie, a Polska sprzedaje węgiel (z tego co udało mi się wyszukać) bardzo tanio. Jeśli nawet będziemy sprzedawali węgiel po najwyższych cenach to ktoś i tak go skupi. No i z tych pieniędzy można opłacić górników, ewentualnie nieznacznie podnieść ceny węgla (chociaż ten jest i tak zbyt drogi). Są jeszcze inne rozwiązania oddłużyć kopalnie (żeby zamiast spłacać kredyt, którego i tak nigdy nie spłacą) mogły podnieść płace, wymienić sprzęt... itd. Bądź sprzedać je po korzystnych cenach. Ja jestem za daniem im podwyżek, ale ograniczeniem zbyt drogiego przywileju emerytury
 po 25 latach pracy.  Państwo to kosztuje ogromne pieniądze można by za nie z pewnością dać
górnikom duże podwyżki.

Pielęgniarki no i tu jest problem. Bezwzględnie tych Pań się nie docenia. Ostatnio słuchałem w sumie bzdurnych oskarżeń pod adresem przewodniczącej związku pielęgniarek w mediach. Zarzucano jej posiadanie drogiego futra, w którym występuje w telewizji. Początkowo uznałem,  że faktycznie zachowała się co najmniej niestosownie. Potem jednak jeden z dziennikarzy dotarł do Pana zajmującego się futrami i ten Pan oświadczył, że futro ma wartość 500 EURO!! Przecież to nie całe 2 tys. zł. No nie nazwałbym tego jakąś "wykwintną nonszalancją" zwłaszcza, że kobiety zwykle same sobie futer nie kupują i ta Pani wyjaśniła, że to prezent od męża lekarza, tym samym nie rozumiem czym ta Pani zasłużyła sobie na krytykę. Pielęgniarkom nie wolno futer nosić?
Wracając jednak do sprawy. Dlaczego jestem za podwyżkami dla sióstr? Jeśli ktoś leżał w szpitalu to wie, że lekarz odgranicza się do operowania i wypisywania leków. Siostry są niezastąpione. One te leki dzielą, myją pacjentów no i robią przy nich wszystko. Co z tego mają? Czasem dziękuję, czasem "siostro boli k....... boli". Lekarz już tego nie słucha...
Po za tym pielęgniarkom nikt kopert nie wręcza no chyba, że kawę, ale ciężko nazwać to korupcją na wielką skale.

Lekarze to grupa wyjątkowo problematyczna. Już w zeszłym roku PO coś tam im obiecało i miał być spokój. Mają skrócony czas pracy, no i w zasadzie dalej nie wiem ile zarabiają. Różnie słyszałem, ale generalnie kwota 3 tys. przeważała, ale w kwestii podwyżek mówi się, że lekarze chcą zarabiać nie 5 tys. a 7 tys. Czyli 2 tys. podwyżki... hmm z tego rozumuje, że skoro mają zarabiać 7 a podniosą im pensje o 2 to muszą teraz brać 5 tys. na miesiąc + prezenty i dyżury? Nie wiem jak się sumuje, ale wiem czym jeżdżą. No takie samochody jakie mają lekarze to rzadkość na Polskich drogach. Zawsze wiedzie im się dobrze i ja bym im podwyżek nie dał. Szczerze mówiąc to nie ufam w te ich dobre intencje bo najczęściej wymieniane w Polsce skorumpowane grupy zawodowe to politycy, lekarze.... i potem chyba przepaść. Lekarzy nikt odpowiednio nie kontroluje i o to mam żal do wszystkich partii rządzących. Nikt, ale to nikt ich nie pilnował. No chociaż PiS niby zatrzymał jednego lekarza, ale jeśli chociaż kilka z tych zarzutów, które mu postawiono jest prawdziwych to po prostu nie można go było NIE ZAMKNĄĆ!

Tak więc 2008 rok zaczyna się starymi problemami. Strajki i .... i w zasadzie nic więcej :) Są jednak wyraźne plusy, zawsze na początku każdego roku Polacy są nastawieni optymistycznie. Ja również podzielam optymizm. Dlaczego? Strajkami się nie przejmuje bo nie moja sprawa jak rząd to załatwi. Mój problem polega na tym jak nie chorować jakiś czas :) No a po za tym to dopiero 9 dzień, a jeszcze 353 dni (mamy rok przestępny).



Zajmuję się tym temat

1 komentarz:

I am just me. pisze...

don't be sad ;D beacuse you wasn't in Slovenia :). you can came ona day :D

Wyszukiwarka

Google
 

O mnie

Moje zdjęcie
Warszawa, Mazowsze, Poland
Jestem studentem 3 roku filozofi. Lubię poznawać nowych ludzi, podróżować, żartować, robić ciągle coś nowego, odkrywać. Mam dziewczynę też studiuje filozofię na 3 roku. Kontakt: gg 4798704 Skype Lukas8656 Mail lukas86-1986@o2.pl